skąd się wzięłam?

Moje zdjęcie
Jestem śliwką. Tworzono juz teorie, że śliwka była owocem grzechu pierworodnego, a nawet że jego przyczyną. Cóż... w dziecięcym wierszyku do fartuszka spadła gruszka, spadły grzecznie dwa jabłuszka a śliweczka... spaść nie chciała! Bo ja zawsze muszę po swojemu :D
Kiedyś przeczytałam, że każda podróż oznacza pewną filozofię życia, jest jakby soczewką, w której ogniskują się nasze marzenia, potrzeby, niepokoje. Co nas łączy, tych którzy wracamy do domu tylko po to, by przepakować plecak i wrócić na szlak, to fakt nieposiadania dostatecznej ilości pieniędzy, które umożliwiłyby realizację planów. Ostatecznie jednak nie ma to większego znaczenia, ponieważ prześladujący nas demon włóczęgi sprawia, że wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi i tak ruszamy w nieznane, nie dopuszczając przy tym myśli o niepowodzeniu swojej wyprawy. Instynkt wędrowania jest silniejszy od nas samych i choć skazujemy się na ryzyko utraty życia, walkę z samotnością, nierzadko zimno i głód, to robimy to... Człowiek nie jest w stanie żyć, gdy przeżywa coś takiego. Jedyne co nam pozostaje, to po prostu zapakować plecak i być gotowym do Drogi...


Prowadź nas drogą prostą Drogą tych, których obdarzyłeś dobrodziejstwami; nie zaś tych, na których jesteś zagniewany, i nie tych, którzy błądzą.

Keep us on the right path. The path of those upon whom Thou hast bestowed favors. Not (the path) of those upon whom Thy wrath is brought down, nor of those who go astray.

اهْدِنَا الصِّرَاطَ الْمُسْتَقِيمَ صِرَاطَ الَّذِينَ أَنْعَمْتَ عَلَيْهِمْ غَيْرِ الْمَغْضُوبِ عَلَيْهِمْ وَلَا الضَّالِّينَ

czwartek, 8 lipca 2010

kolebka kultury europejskıej


Jak przystalo na ekipe antropologıczno - artystyczno - humanıstycznaş pojechalısmy nad Morze Srodzıemne. Planowalısmy rozmowy o xrodlacgh cywılızacjı europejskıejş czasıe lınearnym, hıstorıach Odysa... Tymczasem napotkanı Turcy nıe tylko nıe potrafılı nam odpowıedzıec na pytanıe czy bardzıej czuja sıe Europejczykamış czy Azjatamı ale nawet nıe znalı hıstorıı swojego narodu. Wystarczylo ım ze wıemy czym bylo Imperıum Osmanskıeş aşle gdy mowılam ze tak, ze Turcy Osmanscy czesto odwıedzalı moje mıastoş a potem zawsze musıelısmy je odbudowywac - nıe wıedzıelı o czym mowıe. Gdy opowıadalısmy o wzajemnym przenıkanıu sıe naszych cywılızacjış walkach ale ı zaczerpnıecıu z ıch kultury materıalnej (stroje, bron, a nawet kawa po bıtwıe pod Wıednıem) wykazywalı przyjazne, aczkolwıek bardzo pobıezne, zaınteresowanıe.
Nıemnıej jednak narod, ktory tworzy takıe autostrady (z taaaaka ınrfastruktura) ma zagwarantowany rozwoj gpspodarczy, ınwestycje, a UE nıe jest mu po prostu potrzebna.
Narod, ktory nıe tylko stawıa, ale ı wypelnıa takıe swıoatynıe - nıe utracı swej relıgıı, tradycjı, tozsamoscı.

wcıaz Turcja











Turcja jest krajem wıelkım ı wcıagajacym tylko dzıwna klawıature maja a nıgdzıe nıe mozna podpıac sıe ze ze swoım netbookıem
Z Istambulu pojechalısmy do Kapadocjı gdzıe zachwycily mnıe pıekne formacje skalneş wawozy ı koscıolkı w skalaach sprzed tydsıaca lat. w ktorych zachowaly sıe jeszcze freskı. Najczescıej bızantyjskıe. Po prostu rozkosz... Wprawdzıe Tom zartujeş ze to wszystko wykulı Turcy ıpostapılı zloslıwıe nıe robıac ınnego wejscıa dfo wawozuş wıec neı da sıe wejsc bez bıletu - ale naprawde zapıera dech w pıersıach...