13 lipca, wtorek
Administracyjnie Gruzja dzieli się na 9 regionów (prowincji), 2 republiki autonomiczne (Abchazja i Adżaria) oraz 1 miasto wydzielone (Tbilisi). One z kolei dzielą się na 69 rejonów. Regiony-prowincje gruzińskie to: Guria, Imereti, Kacheti, Kwemo Kartli, Mscheta-Mtianeti, Racza-Leczchumi z Kwemo Swaneti, Samegrelo-Zemo Swaneti, Samcche-Dżawacheti, Szida Kartli.
Po dwóch tygodniach nastał wreszcie dzień niespieszny, dzień „restingowy”. Wymusiła to po części sytuacja (niedyspozycja Tomka) a po części nasze potrzeby – skorzystania w wersji nielimitowanej z Internetu oraz odsapnięcia na plaży po trudach podróży. Znaleźliśmy przemiłą plażę, na której osiedliśmy na kilkanaście godzin. Po wizycie w centrach informacji turystycznej i zaopatrzeniu się w niezbędne materiały, ustaliliśmy plan podróży na następne dwa tygodnie.
Sporą część dnia spędziłam w morzu. W naszym nowym miejscu woda była znacznie mniej klejąca, niż w Batumi. Mniej lepka, czyli przyjemniejsza. Zresztą wszystko powoli staje się lepsze, fajniejsze. Temperatura staje się do wytrzymania, mieszanki muzyczne w czasie jazdy pasują wszystkim. Piwo coraz bardziej przypomina piwo, ludzie mówią bardziej zrozumiale (z łatwością można się dogadać po rosyjsku, co niestety należy następnie przełożyć na angielski, bo – ze względu na Crissa – angielski jest teraz językiem naszej ekipy). Krzysiek coraz lepiej rozumie podstawowe zwroty po polsku (poza standardowymi przekleństwami i hasłami rozpoznaje już krótkie pytania: chcesz piwo Krzysiek? jak się masz?
Na brzegu Morza Czarnego w tym miejscu fascynują mnie kamienie. Tym razem zupełnie niesamowite kolory. Wśród nich najwięcej jest zielonych. Więc leżąc sobie wśród fal śpiewam, jak mnie nauczyła mama: wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet; ściskając w ręku kamień zielony, patrzeć jak wszystko zostaje w tyle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz