17 lutego, czwartek
Promem docieramy na wyspę w południe. Żar leje się z nieba. Zdzwaniamy się z polska baza nurkową, gdzie docieramy po obiedzie. Wykupuję kurs nurkowania, ale nigdzie nie możemy znaleźć noclegu. Jest tuż przed Full Moonem, wszyscy rozkładają ręce. Jedziemy więc na północ. Tan znajdujemy luksusowy bungalow na jedną noc. Cóż, będzie bardzo elegancko. Drogo na wyspach być musi – z tą myślą pogodziliśmy się już dawno. Ale tutaj nawet plaże zamiatają, więc niech im będzie!
Nastrój cudowny…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz