skąd się wzięłam?

Moje zdjęcie
Jestem śliwką. Tworzono juz teorie, że śliwka była owocem grzechu pierworodnego, a nawet że jego przyczyną. Cóż... w dziecięcym wierszyku do fartuszka spadła gruszka, spadły grzecznie dwa jabłuszka a śliweczka... spaść nie chciała! Bo ja zawsze muszę po swojemu :D
Kiedyś przeczytałam, że każda podróż oznacza pewną filozofię życia, jest jakby soczewką, w której ogniskują się nasze marzenia, potrzeby, niepokoje. Co nas łączy, tych którzy wracamy do domu tylko po to, by przepakować plecak i wrócić na szlak, to fakt nieposiadania dostatecznej ilości pieniędzy, które umożliwiłyby realizację planów. Ostatecznie jednak nie ma to większego znaczenia, ponieważ prześladujący nas demon włóczęgi sprawia, że wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi i tak ruszamy w nieznane, nie dopuszczając przy tym myśli o niepowodzeniu swojej wyprawy. Instynkt wędrowania jest silniejszy od nas samych i choć skazujemy się na ryzyko utraty życia, walkę z samotnością, nierzadko zimno i głód, to robimy to... Człowiek nie jest w stanie żyć, gdy przeżywa coś takiego. Jedyne co nam pozostaje, to po prostu zapakować plecak i być gotowym do Drogi...


Prowadź nas drogą prostą Drogą tych, których obdarzyłeś dobrodziejstwami; nie zaś tych, na których jesteś zagniewany, i nie tych, którzy błądzą.

Keep us on the right path. The path of those upon whom Thou hast bestowed favors. Not (the path) of those upon whom Thy wrath is brought down, nor of those who go astray.

اهْدِنَا الصِّرَاطَ الْمُسْتَقِيمَ صِرَاطَ الَّذِينَ أَنْعَمْتَ عَلَيْهِمْ غَيْرِ الْمَغْضُوبِ عَلَيْهِمْ وَلَا الضَّالِّينَ

środa, 18 maja 2011

30 kwietnia, sobota
No więc wczesnym rankiem, a w zasadzie to jeszcze ciemną nocą, jesteśmy w Kuala Lumpur. Po kawie z „Seven Eleven” i doczekaniu świtu jedziemy na dworzec autobusowy. Linię, która nas interesuje obsługują tylko dwie firmy, które niestety nie maja już biletów na nocny autobus. Nie zamierzamy marnować całego dnia na podróż, więc kupujemy bilety na dzień następny i udajemy się na poszukiwania hotelu. Nie takie były nasze plany, bo to drogie miasto
Mogliśmy skorzystać z CS, ale Łukasza kolega (host sprzed dwóch lat, z którym utrzymywał kontakt i który ciągle go zapraszał) akurat wyjechał na wakacje i mamy się spotkać przed naszym wylotem. Dlatego nie planowaliśmy postoju w KL i nie szukaliśmy noclegów. Teraz kierujemy się w stronę chińskiej dzielnicy. Ceny w odwiedzanych po drodze hotelach porażają. Na zmianę z tragicznymi warunkami (grzyb, wilgoć, brud, robaki). W końcu znajdujemy coś odpowiedniego i nawet łapiemy darmowe wi-fi z pobliskiego uniwersytetu. Tylko nie działają komunikatory, bo „ten Internet służy do nauki, nie do zabawy”.
Po regeneracji ruszamy na miasto. Kuala Lumpur (mal. błotnisty zbieg) to stolica Malezji i jej największe miasto, położone w środkowej części Półwyspu Malajskiego. Kuala Lumpur tworzy specjalny, wydzielony dystrykt Kuala Lumpur. Jest to enklawa na terenie stanu Selangor.
Gdy w roku 1857 radża Abdullah z rodziny władców królestwa Selangor otworzył dolinęKlang do zamieszkania, u zbiegu rzek Gombak i Kelang osiedliło się 87 chińskich pracowników pobliskich kopalni cyny. Mimo iż 69 z nich zmarło z powodu chorób i trudnych warunków, osada przetrwała. Wkrótce pojawili się handlarze, którzy wymieniali żywność i ubrania za cynę. Założono pierwsze sklepy i prowadzono cotygodniowe targi.
Wraz z rozwojem osady Brytyjczycy ustanowili stróżów, mających pilnować porządku. Pierwszym kapitanem był Hiu Siew. Osada szybko przerodziła się w główny ośrodek miejski Selangoru i jedno z ważniejszych miejsc wydobycia cyny w Malezji. Kolejny kapitan, Yap, zachęcał do osiedlania się na pobliskich terenach farmerów, aby zapewnić miastu stałe źródło żywności. W 1881 roku pożar poważnie zniszczył miasto. Podczas odbudowy używano głównie cegieł, aby uniknąć podobnego wypadku w przyszłości. Kapitan Yap założył także pierwsze w Malezji szkoły publiczne i schroniska dla bezdomnych. Niedługo po tym zezwolono na budowę pierwszych kasyn i barów, w których sprzedawano alkohol. W 1882 roku sir Frank Swettenham uczynił Kuala Lumpur siedzibą brytyjskich władz w Malezji.

Podczas II wojny światowej od 11 stycznia 1942 roku przez 44 miesiące okupowane przez Japończyków.
Gdy w 1957 roku Federacja Malajów ogłosiła niepodległość, miasto utrzymało status stolicy. Podobnie było w roku 1963, kiedy Federacja Malajów zmieniła nazwę na Federację Malezji. Na stadionie Mardeka (zwanym także Stadionem Niepodległości) pierwszy malezyjski premier, Tunku Abdul Rahman, ogłaszał przed tłumem niepodległość Malezji.
W 1974 roku miasto zostało wydzielone ze stanu Selangor i utworzyło odrębny dystrykt Kuala Lumpur.

Obecnie Kuala Lumpur to jedno z najszybciej rozwijających się miast Azji Południowo-Wschodniej, z przyrostem gospodarczym powyżej 10% w skali rocznej. Nad centralną dzielnicą miasta wznoszą się wysokie i nowoczesne wieżowce. Miasto boryka się jednak z poważnymi problemami komunikacyjnymi i mimo wybudowania kilku obwodnic ruch kołowy paraliżowany jest przez korki. System transportu publicznego również nie jest rozwinięty należycie do potrzeb miasta. Po mieście krążą niezliczone taksówki. Korki, szczególnie uciążliwe w godzinach szczytu, skutecznie blokują całe miasto. W ostatnim czasie wybudowano jednak cztery kolejki miejskie. Są to Putra LRT, Star LRT, Koleje Kuala Lumpur i KTM Komuter. Postanowiliśmy zatem korzystać – gdy tylko się da, a da się prawie zawsze – z metra (częściowo kolejki naziemnej). Działa bez zarzutu. Tyle tylko że niektóre linie (jednotonówka) są drogie (że nie wspomnę o dojeździe na lotnisko).

Miasto rozbudowywane jest bez ładu architektonicznego. Podziwiane z okien kolejki naziemnej robi wrażenie. Wygląda to… ciekawie. Obok centralnej dzielnicy miasta z autostradami i wieżowcami, znajdują się dzielnice zamieszkane przez Chińczyków z tradycyjnymi domami i wąskimi uliczkami.
Najbardziej znaną ulicą miasta jest Dataran Merdeka, przy której znajduje się gmach Sądu Najwyższego i odbywają się coroczne uroczystości z okazji dnia niepodległości Malezji, transmitowane przez telewizję na cały kraj. W 2003 roku święto niepodległości obchodzono również na ulicy Putrajaya.

Architektów zachęca się do łączenia tradycyjnych stylów azjatyckich i nowoczesności. W taki sposób powstały będące dumą Kuala Lumpur wieżowce: Dayabumi Building (pierwszy drapacz chmur w Malezji), Tabung Haji Building, Menara Telecom (powstały dzięki pracy lokalnego architekta Hijjasa Kasturi) i znane na całym świecie bliźniacze wieżowce Petronas Towers.


Chociaz przeanalizowaliśmy listę atrakcji tzn
• Petronas Towers to najbardziej znane budowle w mieście, jedne z najwyższych na świecie. Z najwyższych pięter rozlega się wspaniały widok na całe miasto.
• W Petronas Towers mieści się ponadto największy dom handlowy Malezji, Suria KLCC.
• Menara Kuala Lumpur to najwyższa wieża telekomunikacyjna w mieście, zbudowana w Bukit Nanas.
• Lake Gardens to 92 - hektarowe ogrody, znajdujące się w okolicy Malezyjskiego Parlamentu. Dzielą się na Motyli Park, Jeleni Park, Ogród Orchidei, Ogród Hibiskusa i największy w Południowo-Wschodniej Azji Park Ptaszarski.
• Stadium Merdeka to miejsce gdzie 31 sierpnia 1957 roku ogłoszono niepodległość Malezji.
• Dataran Merdeka to plac również związany z ogłoszeniem niepodległości kraju. Znajduje się tu siedziba Royal Selangor Club, a także budynek Sultan Abdul Samad Building.
• Stacja Kolejowa Kuala Lumpur została zbudowana w 1911 roku przez brytyjskich architektów. Obecnie nadal pełni swoją funkcję jako węzeł kolejowy.
• Muzeum Negara to główne muzeum w Malezji.
• Masjid Negara to meczet, zbudowany w 1965 roku w postmodernistycznym stylu.
• Tugu Negara to pomnik upamiętniający zabitych Malezyjczyków podczas japońskiej okupacji czy protestach antybrytyjskich.
• Największe chińskie sklepy znajdują się w tutejszym chinatown, czyli przy ulicy Petaling.
• Największe chińskie festiwale odbywają się w okolicach świątyni Thean Hou, na Wzgórzu Robson.
• Lokalne potrawy są sprzedawane po okazyjnych cenach przy ulicy Jalan Alor.
• W mieście znajduje się tor Formuły 1 na którym w każdym sezonie odbywa się wyścig o Grand Prix Malezji F1.
przeznaczyliśmy ten dzień na spacer po centrach handlowych i zachwycanie się nowoczesnością oraz malajską kuchnią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz